Podczas mojej dzisiejszej podróży pociągiem spotkałam wiele osób, które tak jak i ja udawały się do swoich rodzin na święta. W domu zastałam mamę, która przygotowywała pierogi i makaron. Powiedzcie jak oprzeć się tym zapachom? 🙂 Kot bacznie śledzi wszystkie poczynania w kuchni z parapetu odkąd wydostał się ze swojej podróżnej torby. On też nie może się oprzeć rybie, która lada moment zostanie zalana galaretą. Jutro czeka nas jeszcze trochę gotowania, pieczenia i sprzątania, ale wszystkie przygotowania zmierzają ku końcowi. Tak jak i maraton świątecznego szycia. Dziś ostatni odcinek, w którym uszyję podkładki pod kubek lub szklankę. Oczywiście nadają się pod wszystkie naczynia, należy tylko zachować odpowiednie wymiary elementów. Myślę,…